czwartek, 21 maja 2015

Bo jak młoda to od razu gorsza...



...czyli dyskryminacja wiekowa. No ja chciałabym przedstawić ten problem ze swojej strony, czyli, że osoba młoda jest dyskryminowana przez osobę starszą.

typu: "Gówniarzu, nie odzywaj się, nie masz doświadczenia i w tym temacie nie masz nic do gadania!!" No... dosyć często słyszana kwestia. Na przykład gdy chcę coś powiedzieć w gronie dorosłych (ja jestem też dorosła, ale mi chodzi o grupę ok. 30+)  to wszyscy patrzą na mnie dziwnym wzrokiem, jakbym powiedziała coś nieadekwatnego do tematu. "Dzieci i ryby głosu nie mają". Jak ja słyszę, że ktoś wygłasza, jakże filozoficzną myśl, to mam ochotę wbić mu nóż w plecy. Znam grono ludzi, którzy pomimo młodego wieku są o wiele bardziej dojrzalsi emocjonalnie i nie tylko od swoich rodziców. Więc wiek nie ma nic do rzeczy. Ja już mam te swoje 18 lat, ale nadal nieswojo się czuję w gronie starszym, zawsze siedzę cicho, mówię tylko wtedy, kiedy mnie o coś pytają, a jak się coś odezwę to wilczy wzrok na mnie, więc często wychodzę i zajmuję się czymś w samotności.


O mam jeszcze lepszy przykład, zdałam prawo jazdy 3 miesiące temu, moim zdaniem jeżdżę dosyć dobrze i mi tu pada tekst ze strony mojego starszego wujka, którego odwoziłam do domu: "Dziecko, ale ty za wcześnie dajesz ten kierunek", "ty lepiej nie wybieraj się w tak długie trasy i tak daleko, jeszcze nie masz doświadczenia" i to mówi wujek który ma paredziesiąt lat prawo jazdy. Osoby blisko 70-siątki naprawdę lepiej jeżdżą niż ci, którzy dopiero kilka miesięcy jeżdżą. (ironia) Te osoby (w większości) niedowidzą, mają opóźnioną reakcję, i nie znają nowych przepisów, ale udzielają rad jak powinno się jeździć. a takie osoby stwarzają największe zagrożenie na drodze. Nie mówiąc już o tym, że młodym utrudnia się zdania prawa jazdy (egzaminatorzy). Ja miałam taki dosyć nieprzyjemny  z nim incydent ( zdałam dopiero za 6-stym razem) choć egzaminator z którym zdawałam 4 raz powiedział mi, że nie umiem jeździć i prędzej czy później zabiję siebie lub innych.

Najlepszy tekst jaki słyszałam od osoby dużo starszej: "Nie przeżyłaś wojny, więc nie wiesz co to życie" To nie jest broń Boże hejt osób starszych, mam do nich ogromny szacunek.

Osobom młodym utrudnia się wszystko, wejście na rynek pracy chyba jest to najbardziej widoczny przykład. Osoby młode są przyszłością więc nie powinno się ich miażdżyć, odsuwać od pełnienia różnych funkcji. Skutki są widoczne młodzi na potęgę wyjeżdżają i cudze kraje zarabiają na nich bo tam mogą się rozwinąć , nabrać doświadczenia, praktyki.

Mam nadzieję, że społeczeństwo polskie się obudzi i przestanie hejtować ludzi młodych.

poniedziałek, 18 maja 2015

Negatywny obraz siebie?

Strach przed życiem, bierność życia, poczucie wyobcowania, brak przyjaciół, brak chłopaka, lęki, nieśmiałość, niepewność, nieakceptowanie siebie...

Kiedy sama staję przed koniecznością podejmowania osobistych decyzji, ogarnia mnie straszliwy niepokój i strach przed nadejściem zmian. Jestem młodą osobą, właśnie staję przed wyborem mojej drogi życiowej, przed wyborem studiów. Mam ambitne plany, ale boję się, że nie podołam. Boję się, że zawalę moje plany swoją nieśmiałością. Chciałabym pokonać swoje problemy, ale to jest trudne.
Przed maturą ogarnęła mnie swoista panika : "A co jeżeli wylosuję pytanie, na które nie będę znała odpowiedzi", "A jeszcze tego nie umiem, to muszę jeszcze powtórzyć" wiem, że wiele osób boryka się z tymi problemami. Przed maturą i w trakcie dostawałam tzw "blokadę". Szczerze nie mam pojęcia jak to powstało, gdy udzielałam wypowiedzi, nagle coś mnie zablokowało i nie mogłam, choć próbowałam wydusić z siebie słowo. Pamiętam, że ten problem miałam również na lekcji, podczas odpowiedzi z j. polskiego, nie odpowiedziałam, dostałam 1. Kolejna odpowiedź na środku klasy: zacięłam się na 1 minutę, później powiedziałam sobie muszę to zrobić, bo dostanę 1. Prowadziłam  taką wewnętrzną walkę, i udało mi się, przełamałam się. W trakcie matur ten problem się powtórzył, na ustnej z polskiego i z angielskiego dostałam tej "blokady" ale ją pokonałam. Jednak mam do siebie żal, że tak mało powiedziałam. Jak to powiedziała moja koleżanka: "Masz dużą wiedzę, ale nie umiesz jej przekazać" Ma rację, niestety. Chciałabym zaakceptować siebie i żyć, a nie tylko egzystować i czekać co przyniesie los. Łatwo jest marzyć, trudniej zrealizować.



Zaczynam pisać tego bloga, bo chcę siebie zmienić. Tak mi będzie łatwiej. Bo wiem, że jak nie teraz to później będzie mi znacznie trudniej.

Popular Posts

Followers

Template Hits

Obsługiwane przez usługę Blogger.